Cezary Żak wraz z żoną Katarzyną Żak (59 l.) długo szukali dla siebie idealnego miejsca poza Warszawą. Trzy lata temu zdecydowali się na Mazury. To właśnie tam kupili piękny drewniany dom z dostępem do jeziora. Domek wygląda jak z bajki, a dookoła rozpościerają się piękne widoki między innymi na las. Para chwaliła się w wywiadach, że ważne było dla nich, by ich nowe gniazdko było ekologiczne. – Debaty trwały długo. Chcieliśmy, żeby był to dom drewniany, energooszczędny. Żeby był nowoczesny, ale z nutą trochę wiejską, trochę prowansalską – mówiła w jednym z wywiadów aktorka. Okazuje się, że ekologia jest ważna, ale jak się okazuje, nie najważniejsza. Cezary Żak udowodnił to podczas minionej majówki. Aktor rozpalił na podwórku ognisko, w którym palił... plastikowe śmieci.
– Wrzucał do ognia styropian, plastiki, folie i wiele innych odpadków, które powinien posegregowane oddać do utylizacji. Dym i smród był nie do wytrzymania. Żak palił śmieci przez około godzinę – mówi oburzony świadek tego procederu.
ZOBACZ: Kto podsłuchiwał Kurzajewskiego i Cichopek? Krzysztof Rutkowski ma swoje typy
A że przy ognisku, gdy aktor rozgarniał grabiami palenisko, robiło mu się gorąco, co jakiś czas zasiadał na swoim pięknym tarasie i chłodził się zimnymi trunkami. Przypomnijmy, że wątek palenia śmieci przez granego przez Cezarego Żaka księdza Piotra Kozioła pojawił się także w pierwszym sezonie serialu "Ranczo"!
Zobacz galerię ze zdjęciami, a pod nią znajdziesz resztę artykułu.
Od kilku lat w Polsce segregujemy śmieci. Palenie nimi w kominku czy w ognisku jest wykroczeniem. Za takie zachowanie grozi kara aresztu lub grzywna do 5 tys. zł. Wstyd, panie Cezary. Raczej jest pan świadomy zatruwania środowiska i stać pana na wywóz śmieci.