Bez wątpienia Edyta Herbuś była jedną z gwiazd Cin&Cin Polish Cup 2010. Seksowne pląsy tancerki aktorki niejednemu mężczyźnie zaparły dech w piersiach. Niejednemu, ale nie temu najważniejszemu, czyli Mariuszowi Trelińskiemu (48 l.), z którym Edyta tworzy od niedawna szczęśliwą parę. Jak się okazało, znany reżyser nie pojawił się na turnieju, który prowadziła jego ukochana.
Przeczytaj koniecznie: Edyta Herbuś musi chodzić na imprezy by zarobić na życie ZDJĘCIA!
Na parkiecie i poza nim Edycie towarzyszył natomiast były narzeczony, czyli tancerz Tomasz Barański (29 l.). Czyżby Edyta i Mariusz przeżywali kryzys w związku? A może po prostu ambitna Edyta wstydzi się swojej dotychczasowej pracy? Niezbyt pasuje ona do świata wysokiej kultury, w jakim obraca się Treliński. W końcu jest on znanym i utytułowanym reżyserem operowym, teatralnym i filmowym. Na swoim koncie ma m.in. wyróżnienia, takie jak Paszport "Polityki" czy też Nagrodę im. Norwida za reżyserię opery "Don Giovanni".
To dzięki Mariuszowi Edyta pojawiła się na scenie Teatru Wielkiego. To on dba o jej talent aktorski i o to, aby szkoliła się u najlepszych nauczycieli za granicą.
Do tej pory to on towarzyszył jej na wielu imprezach. Nigdy też nie okazywał znużenia czy niesmaku tym, co robiła jego partnerka. Tym razem jednak go zabrakło...
Patrz też: Edyta Herbuś głaszcze innego ZDJĘCIA!
Edyta jest jednak profesjonalistką. Na imprezie dała z siebie wszystko. Zrobiła swoje, wypiła ze znajomymi kieliszek dobrego alkoholu i samotnie wróciła do domu.