W sobotni wieczór Doda miała pełne ręce roboty. Grała specjalny koncert w warszawskim klubie Palladium. To impreza zamknięta, przeznaczona tylko dla wybrańców. Wiadomo nie od dziś, że Dorota na scenie daje z siebie wszystko. Śpiewa, tańczy, bawi się z publicznością. Mimo widma zmęczenia, wiedziała jednak, że nie to jest w tej chwili istotne. Najważniejsze jest to, iż przez kilka dni będzie się cieszyć obecnością swojego ukochanego. Nergal przyjechał z Trójmiasta i zatrzymał się na kilka dni w apartamencie narzeczonej na warszawskim Mokotowie.
Przeczytaj koniecznie: Doda: Święta spędzę w szpitalu. Nie opuści chorego na białaczkę Nergala VIDEO!
Artystka nie chciała, aby spędzał w domu samotne godziny, kiedy ona będzie pracować. Wyciągnęła więc ukochanego na imprezę. Najpierw pojechała zrobić próbę występu, potem, po godz. 22, dotarł do niej Nergal. Przed godz. 24 było już po koncercie. Jednak oboje zostali w klubie dłużej. W świetnych nastrojach opuścili ten przybytek dobrej zabawy około godz. 3 nad ranem. W towarzystwie ochroniarzy wsiedli do audi Dody i pomknęli do jej mieszkania.
Adam niedługo musi wrócić do szpitala. Czeka go przeszczep szpiku kostnego. Święta Bożego Narodzenia nie będą już tak udane. - Spędzę je w szpitalu - powiedziała niedawno Doda...