Szokujące wyznanie Kaczorowskiej
Agnieszka Kaczorowska już w lipcu wiedziała, co się będzie działo kilka miesięcy później! Gwiazda "Klanu" nagrała materiał, który według jej zapowiedzi, będzie mogła opublikować dopiero za kilka miesięcy. Sporo już wiedziała na temat tego, co się wydarzy w jej życiu.
Małżeństwo Kaczorowskiej i Peli
Rozstanie Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli to była wielka "bomba", która wybuchła znienacka. Wprawdzie w mediach pojawiały się tu i tam jakieś plotki o romansie aktorki na planie "Królowej przetrwania", ale oficjalnie była cisza. Najmocniej zaskoczony rozstaniem był sam Pela, który nie miał pojęcia, że coś takiego się szykuje.
Małżeństwo Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli wyglądało tak, że ona robiła dalszą karierę już nie tylko jako Bożenka w "Klanie", a on zajmował się domem, dziećmi i rachunkami. Po rozstaniu on wrócił do tańca i jak twierdzi, stawia wszystko na dobro córek i pracę. Wspomniał ostatnio też słów kilka o tym, że jest zakochany i wcale nie w żonie! Kaczorowska rozkwita jako gwiazda pierwszej wielkości, już za moment obejrzymy jej wyczyny w nowej edycji "Królowej przetrwania".
Na nagraniu, które można znaleźć na Instastory Kaczorowskiej są jej wyznania jeszcze sprzed wyjazdu na plan "Królowej przetrwania". Z dzisiejszej perspektywy te słowa robią spore wrażenie. Kaczorowska opowiadała, że wyjazd na plan traktuje to "jako przygodę, wyzwanie, przestrzeń do rozwoju, pracę, ale i czas dla siebie".
Kaczorowska chciała odpocząć
I taki czas dla siebie też. Bo w sumie nigdy... nie brałam w czymś takim udziału, a od pięciu lat ciągle jestem gdzieś z dziewczynkami.
Kaczorowska na wideo opowiada też o trudach związanych z przygotowaniami na tak długi wyjazd. Stwierdziła, że w sumie nie ma odpowiednich ubrań. Nie zapomniała też o córkach.
Przygotowuję im coś takiego, jak są kalendarze adwentowe. To są woreczki do odliczania czasu do mojego powrotu. Każdego dnia będą mogły coś tam ode mnie przeczytać, będą miały zadanko, niespodziankę...
"Na samą myśl mam dreszcze"
Aż w końcu Kaczorowska zaczęła szczerze mówić o swoich uczuciach. Tu powiedziała sporo o tęsknocie, którą później Pela przywoływał z jej sms-ów na dowód jej niezmiennie trwającej miłości. Ale może jej od początku chodziło o córki? Przecież one jeszcze nie czytają sms-ów...
Tęsknoty, wyzwań związanych z jedzeniem, tego, że będę musiała zjeść coś obrzydliwego, na samą myśl mam dreszcze. No i brudu, tego, że nie będę mogła w każdej chwili się porządnie umyć. No dobra, jeszcze tego, kto będzie w tym programie razem ze mną. A będą to same kobiety, wiec będzie, co ma być...