Szymon Majewski nie szczędzi nikogo w swoich internetowych kpinach. Nie są to jednak żarty, o które można się obrazić. Niestety nie wszyscy mają poczucie humoru. Okazuje się, że Jacek Kurski jest bardzo pamiętliwy i nie ma dystansu do swojej osoby. Dało temu wyraz zachowanie ekipy telewizyjnej TVP Info, która wczoraj odzwiedziła z kamerą otwarcie jednej z warszawskich księgarń. Na uroczystość zaproszono wiele sław, które czytały fragmenty książek, tym samym promując wydarzenie.
Jednym z gości był Szymon Majewski. Spotkał się z dyskryminacją ze strony dziennikarki TVP. Całą sytuację żartobliwie opisał na swoim Facebooku. - Przyszedłem na otwarcie czytelni na Bazarze Różyckiego, którą mocno wspieram - napisał Majewski. - Przyjechało TVP Info, szefowa czytelni Maria mówi: "Szymon, idź do czytelni i czytaj, TVP Info cię nakręci". Idę więc, gdy nagle szefowa mnie woła na stronę i mówi: "Szymon, TVP nie chce cię pokazać czytającego książkę" - relacjonuje komik. Co było powodem? Właścicielka księgarni usłyszała od dziennikarki, że w TVP Info... nie można pokazywać Majewskiego!
- Ok, rozumiem, sam ogłaszałem, że się tam nie pcham z programem, ale książki? Przecież to takie niewinne, neutralne że czytam. I nagle, kurcze, taka wizja mnie dopadła:
Potrąca mnie tramwaj, jestem trup, leżę na ulicy i przyjeżdża TVP Info do wypadku, już biorą kamery a tu nagle pani redaktor:
"Stop to Szymon Majewski, nie pokazujemy, niech TVN go sobie skręci".
Przyjeżdża TVN, podchodzą, patrzą:
"O kurcze, to Majewski, Edward nie pozwoli, niech go POLSAT kameruje. On już nie nasz"
A tu leży taki temat na ulicy... - żartobliwie podsumował Szymon.
"Dobra zmiana" pełną gębą. Majewskiego, czytającego książki w TVP nie można pokazywać, ale nieśmieszne Studio Yayo i chamski występ Jana Pietrzaka już tak. Co sądzicie?