"Taniec z gwiazdami" 2024, mimo głosów niedowiarków, okazał się ponownie prawdziwym hitem. Przyciągnął przed ekrany również nową i młodą widownię, a to wszystko za sprawą gwiazd młodego pokolenia, które dotarły przecież aż do finału. Mowa oczywiście o takich postaciach jak Julia Żugaj czy Vanessa Aleksander. Ale nie tylko świeża krew się sprawdza, bo w półfinale znalazła się też znana i lubiana od lat Majka Jeżowska, a w finałowym trio nie zabrakło słynnego aktora Macieja Zakościelnego, do którego do dziś wzdycha wiele kobiet.
Kto wygra "Taniec z gwiazdami"?
Kto zdobędzie kryształową kulę i wygra kolejną odsłonę "Tańca z gwiazdami"? To pytanie spędza sen z powiek każdego fana i fanki. Tymczasem w mediach społecznościowych krążą przecieki na temat tego, kto sięgnie po wygraną. Czyżby wydało się, kto zwycięży tegoroczną edycję "TzG"? Jurorzy mogą być zaskoczeni, bo wcale nie jest to ich faworytka, która zdobywała do tej pory zdecydowanie najwyższe, maksymalne noty. Mniej zaskakująca będzie to natomiast decyzja dla tych wszystkich, którzy mocno siedzą w "internetowej branży". Szczegóły poniżej.
Julia Żugaj wygra "Taniec z Gwiazdami"? Może zdecydować popularność. "Żugajki to prawdziwa armia"
Vanessa Aleksander w oczach jurorów tanecznego show Polsatu radzi sobie w programie najlepiej. Najczęściej zdobywała maksymalne noty, podobnie stało się też w półfinale. I choć zarówno Julia Żugaj, jak i Maciej Zakościelny, prezentują się równie dobrze, znakomicie wykonując każde postawione przed nimi zadanie, to jednak o zwycięstwie w "TzG" może zdecydować popularność.
Pod względem technicznym Vanessa powinna wygrać, doceniają ją też jurorzy. Pięknie tańczy, ale przegra z Julią Żugaj, bo jej popularność w sieci jest ogromna. (...) Żugajki to prawdziwa armia, nie dadzą jej przegrać - wróżą internauci, którzy twierdzą, że dotarli do przecieków, w których mowa właśnie o zwycięstwie Julii Żugaj.
O tym, że tego typu programy są konkursem popularności, nikogo przekonywać nie trzeba. Mieliśmy takie przykłady na przestrzeni lat. Daleko zachodziły nawet osoby, które z tańcem radziły sobie bardzo średnio, delikatnie mówiąc, a jednak zdobyli sympatię ludzi i - co za tym idzie - ich głosy. W przypadku Julii Żugaj talent idzie w parze z popularnością, ponieważ internetowa celebrytka ma niebywałe umiejętności, które co tydzień prezentuje na parkiecie, zachwycając publikę i jurorów.
Niezależnie od tego, kto z tej trójki wygra, można z ręką na sercu napisać, że poziom tegorocznego finału "Tańca z Gwiazdami" jest wysoki i mocno wyrównany. Każdy z finalistów zasługuje na zwycięstwo. Niezależnie od werdyktu, koniec końców zwycięży więc talent i taniec, a chyba o to właśnie w tym programie chodzi. A o faktycznym zwycięzcy oczywiście napiszemy w "Super Expressie". Śledźcie naszą stronę internetową, by niczego nie przegapić!
Nie przegap: Romans w "Tańcu z gwiazdami"? Tomasz Wygoda nie ma wątpliwości: "To wszystko widać"