W "Wyjdź za mnie" 12 uczestników zostaje odizolowanych od świata i zamkniętych w Domu Zaręczyn. Pod okiem psychologów (Marii Rotkiel i Tomasza Kozłowskiego) szukają przyszłej żony lub męża. Premierowy odcinek spotkał się z ciepłym przyjęciem. Widzom przypadła do gustu nieco rozwiązła i lekka formuła. Byliśmy świadkami czułych objęć i romantycznych kolacji tylko we dwoje. Pojawiły się też pierwsze konflikty. Katarzyna urządziła karczemną awanturę Tadeuszowi, gdyż ten ją "obraził". W roli mediatora wystąpił Grzegorz, który później bardzo zbliżył się do kobiety.
Największą wpadkę zaliczył Tomasz i stał się tym samym najbardziej nielubianym uczestnikiem programu. Mężczyzna skrytykował obuwie Anity. Swoim zachowaniem przekreślił ich szanse na wspólną i szczęśliwą przyszłość.
Po stronie Anity stanęły internautki. Na oficjalnym profilu facebookowym "Wyjdź za mnie" pojawiło się wiele komentarzy krytykujących mężczyznę:
- Dobrze ze dala z Nim spokój.. Krytykował by ją na każdym kroku i o byle co...
- Może jak pochodziłby 40h w 11cm szpilkach, to by tak nie krytykował kobiety. Ubiera to co chce i w czym jej wygodnie
- Dziwna jest krytyka takich pierdół jak obuwie. Ot tak na samym początku znajomości
- I bardzo dobrze - jak teraz krytykował jej baleriny, to po bliższym poznaniu pewnie sam by chciał układać jej garderobę i dyktować co ma jeść na śniadanie - pisali internauci (zachowano oryginalną pisownię).
ZOBACZ TAKŻE: Wyjdź za mnie – uczestnicy. Sprawdź, kto pojedzie szukać miłości w Hiszpanii
POLECAMY: Babka marmurkowa – puszysta, efektowna i… bardzo łatwa do zrobienia! Sprawdź