Ania Derbiszewska, rolniczka z Wielkopolski marzyła o tym, by założyć rodzinę. Zgłosiła się do programu "Rolnik szuka żony", aby to marzenie zrealizować. Spośród wielu mężczyzn, którzy napisali do niej listy, wybrała trzech, których przywitała w swoim pięknym domu - Jakuba, Dominika i Mikołaja. W początkowych odcinkach show TVP nie zanosiło się jednak na to, że zrealizuje swoje pragnienia o dobrym związku. Niemal w ostatniej chwili zdecydowała się jednak dać szansę Kubie. Odesłała pozostałych kandydatów i została z wybrankiem na gospodarstwie, by mieli szansę lepiej się poznać. Zaiskrzyło, i to jak! Para już przedostatnim odcinku programu wyznała sobie miłość, w finale potwierdzili, że ich relacja się rozwija. Ale dopiero świąteczny odcinek przyniósł prawdziwa bombę - Ania i Kuba zaręczyli się i spodziewają się dziecka!
Ania Derbiszewska z "Rolnika" znała się z Kuba przed programem?
Tak szybki rozwój wydarzeń zastanawiał wielu internautów. Celebrytka dostawała wiele pytań w tej kwestii, w końcu podczas ostatniej sesji pytań i odpowiedzi nie wytrzymała i wypaliła, że "była wiele razy w jego lokalu w Ostrołęce, a Kuba był jej "sennym marzeniem"". To co miało być sarkastycznym komentarzem dla zbyt wścibskich obserwatorów wywołało spore poruszenie. W końcu doszło do tego, że Ania musiała się tłumaczyć z tych słów. - Może niepotrzebnie sarkastycznie podeszłam do odpowiedzi na kilka pytań odnośnie mojej znajomości z Kubą. W każdym razie nie zamierzam się więcej tłumaczyć. Prawda jest jedna. Ja z Kubą nie znałam się przed programem. Jeżelibym się znała z Kubą przed programem, to logiczne, że w tym programie bym nie wystąpiła. Dostałam tak dużo pytań na ten temat, że postanowiłam żartobliwie odpowiedzieć. To wszystko - zapewniała. Przekonująco?