Beckhamowie podróżowali ze swojej francuskiej posiadłości na lotnisko w Nicei. Stamtąd David miał odlecieć do Pekinu na ceremonię zamknięcia igrzysk. Nie potrafił jednak opanować swojego BMW.
Victorii i Davidowi nic się na szczęście nie stało. „Posh” była jedynie lekko roztrzęsiona. „Becks” musiał się spieszyć i zostawił żonę we Francji.
David nigdy inteligencją nie grzeszył, ale umiejętność prowadzenia samochodu to chyba nic aż tak trudnego, prawda?