Pasażerką pechowego skutera wodnego, którym Sean Kingston próbował przejechać pod zbyt niskim mostem była jego przyjaciółka Cassandra Sanchez. Jej samej nic się nie stało.
Przeczytaj koniecznie: Wypadek Seana Kingstona. Stan piosenkarza jest już stabilny
- Pływały tam dwa skutery. Oba wystartowały w tym samym czasie, ale my płynęliśmy tak szybko, że tylko przemknęliśmy obok tamtego. Gdy skręciliśmy i rozbiliśmy się chwilę potem, tamci ludzie byli tak daleko za nami, że nawet nie widzieli wypadku - relacjonuje na łamach portalu Perez Hilton Cassandra Sanchez.
- Krzyczałam do niego przed mostem "stój, nie zmieścimy się", ale jechaliśmy za szybko. Sean zaczął hamować za późno - kończy swoją smutną opowieść cudem ocalała przyjaciółka Seana Kingstona.