W mediach pojawiły się informacje, że Monika Godlewska mogła prowadzić samochód pod wpływem alkoholu. Sprawą zajęła się policja, która zleciła badanie krwi poszkodowanej. Póki co, w szpitalu nie zjawiła się siostra "Esmeraldy" - Małgorzata Godlewska. Wiadomość o wypadku siostry dotarła do niej na wakacjach w Grecji.
- Nie mi jest oceniać Twoje postępowanie ani żadnemu człowiekowi ... Każdy z nas ma w życiu gorszą chwilę, dzień , tydzień , miesiące ... Nie jesteśmy idealnymi ludźmi, każdy również ma prawo popełnić błąd, każdy z nas może się załamać , zamknąć w sobie , odizolować się od społeczeństwa , przestać żyć za dnia... Dziękuję Bogu za to ze Cię mam, za to ze mi Cię nie zabrał do siebie bo masz jeszcze drogę do przejścia i to ja poprowadzę Cię za rękę ... Przepraszam ze nie mogę być teraz przy Tobie tylko jestem w Grecji , chciałam przylecieć dziś pierwszym samolotem ale niestety jestem na wyspie i samolot mam dopiero jutro... jesteś teraz pod najlepsza opieką specjalistów i anioł stróż nad Tobą czuwa... Kocham Cię moja malutka Esmi - napisała na Facebooku Małgorzata Godlewska.