Nieszczęścia chodzą parami - o prawdziwości tego starego porzekadła mógł się niedawno przekonać Morgan Freeman. 71-letni aktor uległ wypadkowi samochodowemu, w którym złamał bark. Nie obyło się bez operacji chirurgicznej oraz pobytu w szpitalu, po którym gwiazdora czeka wielomiesięczna rehabilitacja.
Co prawda Morgan opuścił już szpital, ale jeszcze kiedy w nim przebywał dowiedział się, że jego żona... wystapiła o rozwód. Jak się okazało, w samochodzie, który prowadził Freeman, była pasażerka - 48-letnia Demaris Meyer, która jest kochanką żonatego od 24 lat aktora. Pikanterii dodaje fakt, że pani Meyer to była przyjaciółka jego żony Myrny.
Co prawda adwokat Morgana twierdzi, że małżeństwo gwiazdora już od dawna chyliło się ku upadkowi i rozwód był tylko kwestią czasu, ale wielce prawdopodobne jest, że gdyby nie doszło do wypadku, w życiu państwa Freemanów również nie nastąpiłby żadne gwałtowne zmiany.