Sylwia Peretti, gwiazda programu "Królowe życia", nie schodzi z czołówek portali informacyjnych, a wszystko z uwagi na tragiczny wypadek z udziałem jej syna Patryka. Zdaniem śledczych, 24-letni mężczyzna miał kierować pojazdem, będąc pod wpływem alkoholu, i doprowadzić do roztrzaskania auta o betonowy mur w Krakowie, co skutkowało śmiercią jego oraz trzech pasażerów, kolegów Patryka. Ofiary były w wieku od 20 do 24 lat. Pogrzeb syna Peretti odbił się szerokim echem w mediach, a teraz, kilka dni po ceremonii, do sieci wypłynęło nagranie z udziałem gwiazdy show "Królowe życia". Okazuje się, że ktoś "odkopał" wideo z 2016 roku i na nowo je udostępnia, by pokazać, co na drodze w przeszłości wyprawiała Sylwia Peretti. Nagranie mrozi krew w żyłach, to jest naprawdę przerażające.
Wypłynęło nagranie z Sylwią Peretti, kilka dni po pogrzebie jej syna. Co ona wyprawia?! Przerażające
Na filmiku, który krąży w mediach społecznościowych, widać Sylwię Peretti, pędzącą samochodem po autostradzie. Wideo, które sama wrzuciła na Instagrama w 2016 roku, nie zostało do tej pory usunięte, dlatego internauci mogli je "odkopać" i na nowo udostępniać. Celebrytka chwali się, że blokadę prędkości ma dopiero od 270 km/h, ale "już niedługo" się to zmieni. Pędzi, jak szalona, coś strasznego.
- Mój młody ma jedną dużą wadę, że zamiast jechać faktycznie na tor się wybawić, to niestety śmiga po mieście. Robi to, co ja kiedyś. To zaje... głupie, no bo mi prawko zabrali przy 98 punktach - tak z kolei Sylwia Peretti powiedziała o synu Patryku w rozmowie na kanale YouTube Hi_5.
Internauci nie zostawiają na Peretti suchej nitki. Trzeba przyznać, że nagranie faktycznie jest niepokojące. Takie zachowanie na drodze stwarza realne zagrożenie. Pozostaje mieć nadzieję, że to ostatni raz, kiedy "Królowa życia" zrobiła coś takiego.