Jak twierdzi "Fakt", na wieść o tym, że Ibisz zatańczy w "TzG", w Polsacie zawrzało. Zdaniem gazety, władze Polsatu nie chcą oddać konkurencji swojego sztandarowego prezentera, kojarzonego z największymi programami i festiwalami tej stacji.
Jak czytamy, Ibiszowi od razu obiecano, że w przyszłym roku znów będzie prowadził wielkie telewizyjne widowiska. Jest tylko jeden warunek: nie może pojawić się w "TzG". W przeciwnym razie skończy się jego kariera w Polsacie.
Przypomnijmy tylko, że krótko po tym, jak pojawiła się informacja o udziale Ibisza w "TzG", znalazło się dla niego miejsce wśród prowadzących festiwal TOPtrendy, choć pierwotnie miało go tam nie być. Zdaniem "Faktu", była to propozycja na zachętę. "Ale czy to go przekona?" - pyta gazeta.