Tomasz Kot w wywiadzie dla Twojego Stylu opowiedział o kulisach pracy na planie "Bogów". Grał główną rolę i jako gwiazda miał na planie szczególne przywileje. Jeden z nich to własna przyczepa, w której aktor mógł odpocząc w czasie przerw w zdjęciach.
- Tam były 34 dni zdjęciowe, a ja miałem... 33. Byłem prawie non stopna planie, czasem po 12 godzin. Gdy zdarzała się chwila przerwy, to była jedyna okazja, żeby się przespać - opowiada Kot w wywiadzie dla "Twojego Stylu".
Okazuje się, że własna przyczepa aktora szybko stała się jednak tematem kpin wśród ekipy na planie.
- Kiedyś idę po kawę do barobusu, a kumple: "To agentka ci w przyczepie ekspresiku nie załatwiła?". I podobnie jest z ludźmi poza planem filmu. Wtedy człowiek sprawdza, czy ma dystans do siebie, czy nie - wspomina aktor.
Zobacz: Szok! Felicjańska PÓJDZIE SIEDZIEĆ za alimenty?!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail