Nicole mimo swojego statusu stara się być jak najbardziej przyziemna i prostolinijna, donosi "showbizspy".
- Nie mam jakiegoś fioła na punkcie młodości, nie spoglądam co chwila w lusterko. Jedyne o co dbam, to oto, żeby być zdrowa. Uwielbiam być w plenerze, także spacery bieg i zabawy na świeżym powietrzu to mój żywioł - powiedziała aktorka.
Obserwując na zdjęciach, jak po operacjach plastycznych Nicole z kobiety zmienia się w manekina o twarzy bez wyrazu, trudno uwierzyć w jej zapewnienia, że nie poddaje się kultowi młodości.