- Tak samo jak ja, Sebastian wyssał muzykę z mlekiem matki. Mój tata i Sebastian odziedziczyli talent również po swoim ojcu, czyli moim dziadku. Muszę jednak przyznać, że ja i on to dwa różne światy. Sebastian robi pop-folk, a ja muzykę klubową połączoną z folkiem - wyjaśnia Stanisław.
Przeczytaj koniecznie: Joanna DŻOANA Krupa i Romain Zago: Będzie ŚLUB, a później DZIECI?
- A co do nart? Każdy z nas jest samoukiem w tej dziedzinie. Sebastian jeździ rekreacyjnie, a ja zająłem się tym bardziej profesjonalnie. Jeździć potrafi, bo jakby to wyglądało, gdyby góral z Zakopanego nie potrafił jeździć na nartach! - śmieje się Stanisław.