Marczuk to kobieta aktywna. Nie może siedzieć bezczynnie. Pomimo że na krótki czas wycofała się z aktywnego życia zawodowego, chce szybko do niego powrócić.
Teraz pisze książkę o sobie, przygotowuje kolejne odcinki programu "Atelier smaku" dla kanału Kuchnia.tv, a od jesieni będzie pokazywać nam swoje wdzięki w "Tańcu z gwiazdami".
- Weronika nie należy do osób, które się chwalą takimi planami, woli poczekać na oficjalne informacje, jest ostrożna - mówi znajomy Weroniki.
Marczuk zastąpi Annę Muchę w You Can Dance?
W TVN na temat jej powrotu oficjalnie nikt nie chce nic powiedzieć. Należy jednak pamiętać, iż nawet dyrektor programowy stacji Edward Miszczak (55 l.) nigdy krytycznie nie wypowiedział się na temat Weroniki. Decyzję o rozstaniu ze stacją podjęła sama, więc to od niej zależy, czy tam wróci.
- Kiedy okazało się, że może objąć fotel jurora w "You Can Dance" po Ani Musze (30 l.), powstał plan ściągnięcia jej z powrotem do TVN. "Taniec z gwiazdami" to dobry sposób na przypomnienie jej osoby i pokazanie w lepszym świetle - tłumaczą nam pracownicy stacji, prosząc o anonimowość.
Prokuratura ciągle prowadzi postępowanie w sprawie Weroniki. Dowody zbierać może jeszcze bardzo długo. A to oznacza, że sprawa Marczuk szybko nie ruszy. Skoro nie jest więc osądzona, nic nie stoi na przeszkodzie, aby wróciła do pracy w telewizji.
Kłopoty Weroniki zaczęły się we wrześniu 2009 r. Została wtedy zatrzymana przez CBA pod zarzutem udziału w procederze korupcyjnym. Według funkcjonariuszy miała przyjąć 100 tys. zł łapówki za pomoc w prywatyzacji Wydawnictwa Naukowo-Technicznego.