Wyszło na jaw, ile Agnieszka Woźniak-Starak zarabiała w "DDTVN". Więcej od Rozenek!
W "Dzień dobry TVN" od dawna nie działo się dobrze. Wraz z tym, jak oglądalność "Pytania na śniadanie" w TVP2 regularnie rosła, widzowie coraz częściej wyłączali program w TVN. Od początku tego roku "DDTVN" śledziło średnio już tylko 368 tys. widzów czyli o kilkanaście tysięcy mniej niż rok temu. Do tego produkcja mierzyła się z dużym hejtem. Najbardziej obrywała nowa prowadząca, Małgorzata Rozenek-Majdan. Widzowie zarzucali jej, że nie radzi sobie jako gospodyni show i namiętnie wyliczali każdą jej wpadkę.
Nagłe zwolnienia w DDTVN
Nie dziwią więc zmiany. Ale okazały się one nagłe i brutalne. Jak oficjalnie poinformował TVN, z programem żegna się aż pięciu prowadzących. A niepewny jest też los szóstego czyli Filipa Chajzera (39 l.).
Zaskoczone zwolnieniami gwiazdy TVN straciły właśnie stabilność zatrudnienia. Nawet jeśli Agnieszka Woźniak-Starak dysponuje wielkim majątkiem, a Małgorzata Rozenek-Majdan radzi sobie jako influenserka, to i tak przyjdzie im się pożegnać z grubą kasą.
Ile zarabiają prowadzący DDTVN?
Z naszych informacji wynika bowiem, że najpopularniejsi prowadzący "DDTVN" za miesiąc pracy inkasują nawet 50 tys. zł. To oznacza, że w ciągu roku wzbogacają się nawet o pół miliona złotych. Tyle właśnie miała zarabiać w programie Rozenek-Majdan. Na jeszcze większą stawkę mogła ponoć liczyć Woźniak-Starak, która od lat jest ulubienicą stacji, a do porannego programu dołączyła po tragicznej śmierci męża.
Dla żony Radosława Majdana (51 l.) TVN szykuje już jednak nowy program, a Agnieszka nadal ma prowadzić duże wydarzenia stacji. W gorszej sytuacji jest m.in. Anna Kalczyńska, która, jak zapowiedziała, już szuka nowej pracy.
Listen on Spreaker.