Agata Rubik to prawdziwa szczęściara. Co rano wstaje, szykuje córki do szkoły i zajmuje się domem. Nie musi tego łączyć z pracą zawodową, bo jej po prostu nie ma. Nie wiąże się to jednak ze strachem o sytuację materialną rodziny, bo jak sama przyznaje, pieniędzy im nie brakuje. Nie każdy jednak wie, że żona Piotra Rubika ma wyższe wykształcenie i mogłaby znaleźć zatrudnienie w swoim zawodzie. Ona jednak woli zajmować się rodziną.
ZOBACZ: Mówili, że żyją z oszczędności, ale Agata Rubik nie zamierza iść do pracy! Teraz wyszło na jaw, czym zajmuje się żona Piotra Rubika
Gdy 13 lat temu Agata i Piotr Rubikowie stanęli na ślubnym kobiercu, wielu nie wróżyło im długiej wspólnej przyszłość. Zwracano uwagę głównie na różnicę wieku, która wynosi 18 lat. Zakochani jednak niczym się nie przejmowali i z uśmiechem na ustach szli przez życie. Dwa lata po ślubie ich rodzina powiększyła się o dwie córki: Helenę i Alicję. Po tym, co wrzucają do sieci, widać, że tworzą zgraną i wesołą rodzinę. Na Instagramie często publikują śmieszne filmiki ze swoim udziałem. Prowadzą iście sielskie i beztroskie życie. Ciekawscy jednak nie dają za wygraną i zastanawiają się, dlaczego Agata nie rozwija się zawodowo. Tym bardziej, że właśnie ujawniła jakie ma wykształcenie.
"W 2010 roku skończyłam studia magisterskie na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna", napisała Agata.
Najlepiej jednak czuje się w domu, zajmując się rodziną.
"Ostatnio pojawiło się wiele tematów zawodowych. Natomiast najbardziej dumna jestem z tego i najwięcej satysfakcji daje mi fakt, że jestem szefową bardzo dobrze prosperującej firmy rodzinnej – Rubik Home", dodała.
Co prawda, Agata Rubik nie pracuje na etacie, ale jakieś pieniądze wpływają na jej konto. Głównie dzięki aktywności w social mediach. Fani nie powinni,= więc marudzić, że pokazuje zbyt dużo sponsorowanych postów.
- Ja także zarabiam, chociażby będąc osobą jakoś tam popularną na Instagramie, to jest moje źródło dochodów. Na razie nie ma potrzeby, żebym poszła do pracy, zwłaszcza, że to wygenerowałoby kolejne kłopoty, które trzeba byłoby rozwiązać - wyznała w Party.