Wyszło na jaw, na co jeszcze chorował Jerzy Stuhr. Ukrywał to nawet przed własną żoną!

2024-09-10 5:30

Dokładnie dwa miesiące po śmierci wielkiego aktora na jaw wyszły problemy, z którymi mierzył się w ostatnich dniach życia. Żona Jerzego Stuhra (†77 l.) wyznała, że gwiazdor mierzył się z demencją. Ukrywał to jednak przed bliskimi i, jak na świetnego aktora przystało, znakomicie udawał, że czuje się dobrze.

Jerzy Stuhr zmarł w lipcu po chorobie nowotworowej. W 2023 roku przeszedł drugą operację usunięcia raka krtani. Ale, jak się właśnie okazuje, na co dzień zmagał się też z innymi problemami zdrowotnymi. Wszystko zaczęło się, gdy cztery lata temu pan Jerzy doznał udaru mózgu.

Dla mnie, dla otoczenia wydawało się, że jest on całkiem normalny. Natomiast ta choroba poczyniła pewne ubytki w jego głowie i miał pewne niedobory, z którymi trudno było się zorientować na samym początku. Zwłaszcza że on to wypierał. A ponieważ był dobrym aktorem, to nawet mnie było strasznie trudno się zorientować, że coś tam jest nie tak. Nie można było skontrolować, że coś niedobrego się dzieje w jego głowie - opowiedziała pani Barbara Stuhr w programie "Halo tu Polsat".

NIE PRZEGAP: Jerzy Stuhr tuż przed śmiercią przyznał się do ucieczki ze szpitala. Szokująca spowiedź artysty

Jerzy Stuhr miał problemy z pamięcią i mówieniem

Żona Jerzego Stuhra przez długo nie zauważała, co dzieje się z jej mężem. Najpierw sądziła, że zwyczajnie nie zawsze słyszy to, co do niego mówi.

Strasznie dużo czasu mi zajęło, żeby się zorientować, że on po prostu pewnych rzeczy nie rozumie. Myślałam, że on niedosłyszy, bo miał niedosłuch. Coś tam do niego mówiłam, to on nie odpowiadał. Potem o coś zapytałam, to odpowiadał jakąś głupotę. Dopiero po jakimś czasie się zorientowałam, że on ma kłopot z rzeczywistością tą codzienną - wyjawiła. 

Aktor miał coraz większe problemy z zapamiętaniem tekstów do nowej roli. - Natomiast pamięć wstecz miał genialną. To było trudne do zorientowania się, bo na przykład świetnie mówił po włosku, odbierał telefon i mówił po włosku, a po polsku miał problem, żeby coś powiedzieć - ujawniła żona gwiazdora. 

ZOBACZ TAKŻE: Ostatnie słowa Jerzego Stuhra. Potworne upokorzenie umierającego aktora

Stuhra dopadła demencja. "Trudno mu było pomóc"

Jerzy Stuhr chciał iść do żadnego specjalisty. Powtarzał ukochanej: "Ja się świetnie czuję".

Nie można było publicznie powiedzieć, że on ma problemy z rodzajem demencji, a na pewno z tym, że bywał bardzo przygnębiony i się chował. On tego tematu nie chciał podejmować z nami nigdy, także nie było z tym łatwo. Trudno mu było pomóc - powiedziała pani Barbara z żalem.

Zaczął wolno chodzić. Przechodząc przez ulicę, mówiłam: "Raz, dwa, bo się światło zmieni". A on nadal szedł wolno. Ja dopiero dziś rozumiem, że on nie mógł. A nigdy mi nie powiedział: "Basia, nie mam siły, daj mi spokój". Nie. On mówił: "Fantastycznie! Wszystko jest fantastycznie" - wspomina kobieta.

Zobaczcie w naszej galerii, jak wyglądało ponad 50-letnie małżeństwo Jerzego i Barbary Stuhrów.

Żona Jerzego Stuhra o jego chorobie i śmierci w "Halo tu Polsat"
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki