Marcelina Zawadzka i Max Gloeckner są w szczęśliwym związku od ponad pół roku. Para nie kryje się ze swoją miłością, co widać chociażby po wielu zdjęciach publikowanych w mediach społecznościowych. Teraz prezenterka postanowiła zdradzić, jaki kontakt z Maksem mają jej rodzice. Okazuje się, że nie jest to łatwa sprawa! Wszystko przez barierę językową, bo Max pochodzi z Niemiec i nie mówi po polsku. Tata Zawadzkiej nawet się do niego właściwie nie odzywa, ale znalazł inny sposób na pogadanie z przyszłym zięciem i to się sprawdza. "Moja mama uwielbia sobie gadać i plotkować na mój temat. I ona by chciała sobie pogadać o mnie z Maksem. Mają więc system wymieniania wiadomości za pomocą internetowych tłumaczy. Tak jest się im łatwiej dogadać. […] A mój tata gada z Maksem na migi, to jest takie kochane!", powiedziała przed kamerą VIVY.pl Marcelina Zawadzka. Prezenterka dodała, że Max jest już bardzo zżyty z jej rodzicami i często powtarza, że np. "tęskni za jej mamą". Uroczo?
Wyszło na jaw, że rodzice Marceliny Zawadzkiej nie mają łatwo z partnerem córki. Tata nawet się do niego nie odzywa!
2022-01-12
10:47
Marcelina Zawadzka i Max Gloeckner są razem ponad pół roku. Tymczasem wyszło na jaw, że rodzice ulubienicy widzów nie mają łatwo z partnerem córki. Wszystko przez barierę językową! Tata Marceliny nawet nie odzywa się za bardzo do Maxa, znalazł jednak inny sposób na komunikację z mężczyzną. Uroczo! To, jak partner Zawadzkiej mówi również o jej mamie chwyta za serce.
Teść strzelał do Antka Królikowskiego! Szokujące nagranie