Z raportu opublikowanego przez uczonych wynika, że wzrost cen słodyczy i napojów gazowanych zmusiłby Brytyjczyków do przerzucenia się na wodę, herbatę, kawę, czy mleko. Skuteczność takiego rozwiązania miałaby być najbardziej widoczna w grupie wiekowej 16-29 lat, informuje portal rmf24.pl.
ZOBACZ: Słodycze na walkę z depresją? Czemu nie!
Podniesienie podatku zmniejszyłoby liczbę otyłych Brytyjczyków o 180 tys., a liczba osób cierpiących na nadwagę spadłaby o 285 tys. Pomysł ma jednak wielu przeciwników. Ich zdaniem proponowane rozwiązanie nie miałoby wpływu na grupę wiekową 45-75 lat, gdzie spożycie słodyczy i napojów gazowanych jest mniejsze, a otyłość największa. Zdaniem krytyków, lepszy sposób na walkę z otyłością, to zmniejszenie ilości cukru w napojach.
ZOBACZ: Potwierdzili oficjalnie: Otyłość to choroba, i to poważna!
Choć pomysł może wydawać się innowacyjnym rozwiązaniem, wcale takim nie jest. Podatek od słodyczy i napojów wprowadziły Węgry, Francja, Finlandia oraz niektóre stany w USA.