Karol Wiśniewski, znany w sieci jako Friz, słynie z kontrowersyjnych wyzwań i nagrań publikowanych w mediach społecznościowych. Głównie w serwisie Youtube oglądają go miliony widzów, bo jest to jeden z najpopularniejszych twórców w Polsce. Wydawać by się mogło, że wzięcie ślubu z Weroniką Sową, znaną jako Wersow, i narodziny córeczki Mai sprawią, że Friz nieco spoważnieje. Ostatnie nagranie pokazuje, że jest zupełnie odwrotnie. W ramach programu "Challenger", w odcinku szóstym, Wiśniewski razem z innymi internetowymi celebrytami postanowił wystawić swoje ciało na prawdziwą próbę. Stawką była wygrana 200 tysięcy złotych, choć mając na uwadze zarobki Friza i jego majątek, nie była to kwota, dla której musiał ryzykować swoje zdrowie i życie. - To głupsze tym bardziej, że ona ma żonę i dziecko - zwracają uwagę internauci. Na czym polegało zadanie? Uczestnicy mieli wytrzymać 30 minut w wodzie z lodem. Co jakiś czas prowadzący dosypywał kolejne 50 kilogramów lodu. Temperatura obniżyła się coraz bardziej, doprowadzając do bardzo niebezpiecznej sytuacji. Odmówienia udziału w tym wyzwaniu dokonał jedynie raper Żabson. Szybko wycofała się także Klaudia Kołodziejczyk, ps. Sheeya, którą w komentarzach za to pochwalono.
- Wyzwanie, które będzie dla psycholi, ale ja jestem gotowy tam zemdleć, jestem gotowy, żeby mnie wyciągali, kroplówkę niech mi dają, tlen niech mi dają, niech mnie wiozą do szpitala. Jestem na to gotowy - zachwalał Dominik Stokłosa, ps. Mokry Suchar. Friz z kolei podnosił, że najwyżej wyjdzie z lodu wcześniej i się nie boi. To, co stało się później, woła o pomstę do nieba. Eksperci nie mają wątpliwości, że youtuberzy wykazali się dużą nieodpowiedzialnością.
Czytaj więcej: Friz: Nie wytrzymywałem z bólu. Lekarz komentuje: ryzyko zawału, rozpadu mięśni i niewydolności nerek
Friz z temperaturą ciała 34,6 stopni Celsjusza. Stracił czucie w nogach, ratownicy ruszyli na pomoc
Za każdym razem, gdy prowadzący dorzucał lód do zbiornika, kolejni uczestnicy wykruszali się z wyzwania. Do końca pozostało trzech "zawodników": Jay, Mokry Suchar i Friz. Temperatura ciała tych dwóch ostatnich w krytycznym momencie sięgnęła 34 stopni Celsjusza. Ratownik w końcu zainterweniował i zadanie zakończono. Trzy osoby siedział w lodzie przez godzinę, Wiśniewski stracił czucie w nogach i nie mógł opuścić sam zbiornika. Na ciałach uczestników odnotowano oznaki wychłodzenia, bladą skórę, dreszcze, pojawił się ból i różne dolegliwości. W pewnym momencie Friz wyprosił nawet kamery z pomieszczenia.
- Trafiłem pod opiekę medyków i oni aż wypraszali operatorów, mówili, że jest poważnie, podpinali mi jakieś elektrody, żeby sprawdzać mój stan cały czas. Czułem się fatalnie. Najgorsze było to, że drgania, które organizm naturalnie wywołuje, aby się ogrzać, trwały przez tak długi czas i były już tak męczące dla mnie, że nie wytrzymywałem z bólu - relacjonował Friz.
Lekarz Dominik Lewandowski, wiceprezes Stowarzyszenia Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce, łapie się za głowę. W rozmowie z "Poradnikiem Zdrowie" wypunktował nieodpowiedzialność twórców.
Czytaj także: Niewiele osób wie, że Friz ma brata! Kim on jest? Karol Wiśniewski bardzo rzadko o nim mówi
Lekarz uderza w ekipę Friza. Co za nieodpowiedzialność! "Mogło dojść do zawału"
Zdaniem eksperta, konieczne jest odróżnienie tak zwanego morsowania od wyzwania, które przedstawiono w sieci. W przypadku tego pierwszego organizm stopniowo przyzwyczaja się do zimna, to trwa czasem nawet kilka miesięcy. Powinno wykonać się badania, ocenić stan zdrowia uczestników. Tutaj nic z tych rzeczy się nie wydarzyło, a przynajmniej nie wynika to z nagrania opublikowanego w sieci.
- Trzeba mieć świadomość, że nawet jeżeli stopniowo obniżamy tę temperaturę, to jednak jest to bardzo duże obciążenie zarówno dla układu krążenia jak i dla całego organizmu. (...) Obkurczają się naczynia krwionośne, dochodzi do centralizacji krążenia, czyli organizm utrzymuje krążenie w kluczowych dla życia i zdrowia organach, zmniejszając przepływ w kończynach, w skórze. W następnej kolejności powstają dreszcze, które mają na celu wyprodukowanie ciepła, żeby walczyć z obniżoną temperaturą. (...) Przebywanie w tak niskich temperaturach i w dodatku tak nagle prowadzi do zwiększenia obciążenia układu krążenia. Wzrasta ciśnienie krwi, serce jest obciążone, co może skończyć się zaburzeniami rytmu, a w skrajnych przypadkach doprowadzić do zawału - mówi dr Dominik Lewandowski w "Poradniku Zdrowie".
Na filmowane wyzwanie, które zakończyło się koniecznością wyciągania uczestników z lodu, zareagował już Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Na portalu X poinformował, że sprawa zostanie zgłoszona do prokuratury. Zapowiedziano złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa.