Jedną z gwiazd, które zdecydowały się sięgnąć do repertuaru swojego rodzica, jest Ania Rusowicz. W tym roku mija 30. rocznica śmierci jej mamy Ady. - Doskonale pamiętam czas, kiedy moja mama była tą osobą, która jest mamą, a nie wielką gwiazdą. Pamiętam, że jej sypialnia, jej szafy, były dla mnie krainą jak z bajek, chyba stąd ta moja miłość do cekinów, piór, frędzli (…) i mam właśnie takie wspomnienie jej jako tej ciepłej mamy a z drugiej strony takiej mojej księżniczki, królowej, bo moja była dla mnie właśnie taką królową… – wspomina ze wzruszeniem Ania Rusowicz.
Podczas tego koncertu po raz pierwszy raz Jan Młynarski wykonał dwie piosenki z repertuaru swojego ojca Wojciecha Młynarskiego. – Zaśpiewałem po raz pierwszy dwie poważne piosenki taty „Jesteśmy na wczasach” oraz „Absolutnie”. Sytuacja jest wyjątkowa, myślę, że to było dla mnie trudne… To są bardzo wymagające piosenki, ale okazja jest odświętna (…) W przyszłym roku przypada 5 rocznica śmierci Wojciecha Młynarskiego. Ta piosenka „Jesteśmy na wczasach” na pewno było dla niego bardzo szczęśliwa, bo przyniosła mu wielką sławę, ale była też swojego rodzaju przekleństwem, trochę jak rola Janka w serialu „Czterej pancerni i pies” w wykonaniu pana Janasza Gajosa. Ojciec po sukcesie „Jesteśmy na wczasach” napisał do końca życia jeszcze około 3500 piosenek, ale zawsze kiedy szedł ulicą, ludzie mówili: bucio, bucio! Jeszcze raz jeszcze raz. Nawet tego wieczoru usłyszymy jeszcze kilka piosenek, które napisał na zamówienie i które dały mu i temu obdarowanemu wykonawcy nieśmiertelność.
Dalsza treść artykułu pod galerią: Ewa Krawczyk zlicytuje pamiątki po Krzysztofie
Jedną z najpiękniejszych kompozycji Zbigniewa Wodeckiego właśnie do słów Wojciecha Młynarskiego „Lubię wracać tam, gdzie byłem” przypomnieli Ania Rusowicz w duecie z Kubą Badachem. Igor Herbut, który wykona „Krakowski spleen” Kory, do dziś wspomina pierwsze spotkanie z tą wspaniałą artystką: - To było, jest do dziś, wielkie inspirujące wydarzenie w moim życiu. To wielki zaszczyt „ocalać” tę muzykę, to piękno i artystkę tak wybitną.
Na scenie Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku twórczość nieżyjących już artystów przypomnieli również: Krzysztof Cugowski, Krzysztof Kiliański, zespół Organek, Maryla Rodowicz, Justyna Steczkowska, Paweł Domagała, Sebastian Riedel, Katarzyna Mosek, Sebastian Karpiel-Bułecka, Felicjan Andrzejczak. Artystom towarzyszyła orkiestra pod batutą Tomasza Szymusia. Koncert poprowadził Krzysztof Ibisz.
Emisja koncertu „Ocalić od zapomnienia” w poniedziałek 1 listopada o godz. 20:00 na antenie Polsatu.