Ostatnie pożegnanie Zdzisława Tobiasza. Aktor zmarł w wieku 96 lat. Tak wyglądał jego pogrzeb
Aktor, znany z takich ról jak ta majora Wołczyka w kultowym "07 zgłoś się", czy też w "Ludziach z pociągu", zmarł w wieku 96 lat, pozostawiając pogrążoną w żałobie rodzinę. To ona zdecydowała, że pogrzeb legendy odbędzie się jako kameralna uroczystość wyłącznie dla najbliższych Zdzisława Tobiasza.
W piątek, 21 października, w Kościele Środowisk Twórczych w Warszawie aktora w jego ostatnią, ziemską drogę poprowadzili ci, którzy pamiętali i znali go najlepiej. Nie obyło się bez łez, ale i pięknych wspomnień.
- Pojechałam do Skolimowa. Długo chyba nie mógł się zorientować, kim ja jestem. Nagle zaczął się uśmiechać, jego twarz promieniała i powiedział "Ewa, zawsze cię lubiłem". Złapał mnie za rękę i zaczął śpiewać tym pięknym swoim barytonem. Panie, które się nim opiekowały mówiły, że on bardzo często śpiewa, bardzo lubi śpiewać. Dla mnie to był niezapomniane chwile. Następnym razem już tak nie było. Panie Zdzisławie, był pan wspaniałym aktorem, był pan dobrym człowiekiem i dziękuję za wszystko - wspominała ostatnie spotkanie ze Zdzisławem Tobiaszem koleżanka po fachu, Ewa Kuzyk-Florczak.
Aktora żegnał ciepłymi słowami również ks. Andrzej Luter, który odprawiał mszę żałobną. - Cóż to był za głos. Nie do zapomnienia. Byłem wtedy szczeniaczkiem, kiedy ten serial wyświetlano i właściwie jedyne, co z niego pamiętam i na zawsze zapamiętałem, to głos Zdzisława Tobiasza. Od tego czasu zawsze ten głos rozpoznawałem. Tego się nie da zapomnieć po prostu - podkreślał ze wzruszeniem.
Na pogrzebie nie mogło zabraknąć także prezesa ZASP. Krzysztof Szuster z ciepłem i humorem opisywał Zdzisława Tobiasza jako świetnego aktora i człowieka o magnetycznej osobowości. - Dzisiaj żegnamy nie tylko świetnego artystę, ale też życzliwego kolegę, który na zawsze pozostanie w naszej serdecznej pamięci. Drogi Zdzisiu, kiedy bez mała 40 lat temu stawałem w szranki ucząc się zawodu reżysera dubbingu moja opiekunka artystyczna Zofia Dybowska-Aleksandrowicz powiedziała mi "Krzysiu, zatrudniaj tylko najlepszych. Ty jeszcze jesteś zielony". I zatrudniłem cię. Najpierw pana Zdzisława, po wielu wspólnych realizacjach dostąpiłem tego zaszczytu, że mogłem mówić do ciebie po imieniu, później serdecznie żeśmy się przyjaźnili. (...)To był cudowny, ciepły, wrażliwy człowiek. Mówienie "był" ciężko przechodzi przez gardło. Żegnaj Zdzisiu - widać było, że pogrzeb kolegi skłonił Krzysztofa Szustera do refleksji.
Poniżej możecie zobaczyć zdjęcia z uroczystości pogrzebowej Zdzisława Tobiasza. Pod urną z prochami aktora złożono liczne, świeże kwiaty.
Na kameralną, rodzinną uroczystość ostatniego pożegnania Zdzisława Tobiasza przybyli jego najbliżsi. Nie zabrakło wzruszających momentów. Więcej w naszej galerii zdjęć poniżej.