>>> X FACTOR 2, odcinek 9 - ZAPIS relacji NA ŻYWO
Paweł Biba Binkiewicz był gościem programu "Dzień Dobry TVN". Kilka godzin po odpadnięciu z muzycznego show nie sprawiał wrażenia załamanego, czy przygnębionego porażką. Biba wychodzi z założenia, że wszystko jeszcze przed nim. Nie wygrał X Factor, ale i tak robi to co kocha.
- Jestem bardzo zadowolony, ale smutno mi, że nie mogłem jeszcze pośpiewać. Podczas występu momentami szyłem, czułem bowiem, że coś jest nie tak. Przeboje disco to nie był mój styl, ale chciałem pokazać siebie, dawać z siebie wszystko - zapewnił Biba.
Paweł Binkiewicz pozdrowił także swoją ukochaną babcię. - Babciu trzymaj się! Ona przeżyła bardzo, że odpadłem z programu. Dokarmia mnie, dba o mnie kiedy wracam z X Factora zmęczony - wyznał wokalista.
Biba zdradził też swoje plany na najbliższą przyszłość. - Chcę jechać w Polskę z moimi karatekami. Chcę nagrać płytę, bardzo mi na tym zależy. Gram na gitarze, gram na perkusji. To nie był przypadek, że znalazłem się w programie. Wszystko mam w sercu. Chcę dalej pracować, bo wiem, że wszystkiego nie potrafię - mówił skromnie.