Już w marcu rusza pierwsza polska edycja "X-Factor", dzięki któremu będą mogli zaistnieć na polskiej scenie utalentowani muzycy. W sieci możemy oglądać już pierwsze oficjalne zapowiedzi show oraz amatorskie nagranie z castingów. Wśród nich znalazł się niesamowity występ, bardzo specyficznego Michała.
Patrz też: X-Factor. Magda Soczawa z Knurowa kolejną faworytką WIDEO
Widownia widząc wokalistę już na początku skreśliła fenomenalnego chłopaka. W jego obronie stanął Kuba Wojewódzki, który poprosił o uszanowanie osoby wchodzącej na scenę i danie jej szansy na zaprezentowanie się, bez względu na to, jak wygląda. Maja Sablewska stwierdziła jednak, by uczestnik przesłuchania zdjął z siebie zbędną kobiecą biżuterię, która jej zwyczajnie przeszkadzała.
Michał nie zawiódł Kuby. Zaśpiewał piosenkę Czesława Niemena i udowodnił, że scena jest jego domem. Jurorzy po prostu nie mogli uwierzyć w to co słyszą i przecierali oczy ze zdumienia, gdy chłopak wyrażał emocje na scenie.
- Michał, mnie jest trudno nabrać, ja jestem facetem, nie wiem czy się znam, czy się nie znam na muzyce, trochę się znam jednak na emocjach. Mam w domu kilka tysięcy płyt i brakuje mi tylko jednej. Wiesz jakiej? Twojej! - skomentował Wojewódzki.
Michał prywatnie realizuje się w zespole Whiplash. Film na YouTube z jego występem na castingu obejrzało w chwili pisania tekstu już prawie 100 tys internautów. W komentarzach pod nagraniem można znaleźć wiele słów zachwytu pod adresem talentu Szpaka, ale też nie obyło się bez krytyki.
Myślicie, że Michał ma finał w kieszeni?