Nawet prowadzący X Factor Jarosław Kuźniar zauważył, że jeśli chodzi o uczestników programu to między jurorami wkrada się napięcie i od razu widać, że za sobą nie przepadają. Chociaż Maja Sablewska i Czesław Mozil zaprzeczali, że show jest rywalizacją także między nimi, to Kuba Wojewódzki był innego zdania.
Konkurencyjne postawy sędziów są nieodłącznym elementem walki uczestników o 100 tys. złotych i kontrakt płytowy. W trzecim odcinku na żywo szczególnie Kuba Wojewódzki nie szczędził krytycznych uwag wykonawcom. Z właściwą sobie wrażliwością podsumowywał występy, które mu się nie spodobały.
- Z przerażeniem Dziewczyny przestają mi się podobać. Moje poczucie humoru tego nie łyknęło. Bawicie się w tandetę. Nie chcę takiej miłości. Landrynka - powiedział o zespole Dziewczyny.
Przeczytaj koniecznie: X Factor, odc. 10. ODPADŁ - zespół Sweet Rebels Mai Sablewskiej - zapis relacji na żywo
- Zacznę od rzeczy dobrych, ale to będzie krótko. Ostatnio w Polsce robi furorę Pippa Middleton. Pippą jest ten kto wybiera pani te piosenki. Szukałem kogoś kto mówi gorzej po angielsku niż ja i znalazłem. Nawet Ela Zapendowska mówi, że pani fałszuje - powiedział gdy Małgorzata Stankiewicz zaśpiewała "Power of love" Jennifer Rush.
- Dziewczyny liczyłem, że zrobicie mi niespodziankę i zaśpiewacie źle. Nie zawiodłem się. Powinniście przestać śpiewać. To się nazywa disco polo - ocenił występ zespołu Sweet Rebels. To właśnie podopieczne Mai Sablewskiej przegrały w dogrywce z Matsem Meguenni.
Po występie Michała Szpaka Maja Sablewska odgryzła się Wojewódzkiemu. - Nienawidzę twojego mentora - bo ma tak fajną osobowość w swojej grupie - przyznała menedżerka muzyczna.