Przepowiednie bukmacherów po części się sprawdziły. Obstawiano, że w pierwszym odcinku na żywo odpadnie ktoś z grupy podopiecznych Mai Sablewskiej, i tak się właśnie stało. Nie były to jednak wokalistki z zespołu Sweet Rebels, ale chłopaki z grupy Avocado. Internauci zdecydowali, że to właśnie te dwa zespoły były najsłabsze.
Patrz też: X FACTOR, odcinek 8. Michał SZPAK wyrasta na faworyta ZGADZASZ SIĘ?
Avocado wykonali "Freedom" Georga Michaela. Publiczności podobał się ten występ, ale nie jurorom. Ostro skomentował występ Kuba Wojewódzki: - Jeden pucołowaty gej George Michael ma więcej jaj niż wasza piątka. Jesteście zespołem jednego głosu... - powiedział. - To nie jest Top Model, nie wystarczy dobrze wyglądać - dorzucił. Do tej oceny pod koniec programu Kuba dodał też: - Kiedyś, jak byłem mały tata przywiózł mi Avocado i dostałem uczulenia - to uczulenie mi nie przeszło.
Internauci zdecydowali, że to właśnie Avocado było najsłabsze, a tuż za nimi Sweet Rebels. W dogrywce panowie zaśpiewali "Relax" grupy Frankie Goes to Hollywood. Dziewczyny świetnie poradziły sobie z piosenką "I need a hero", która okazała się zbawienna.
Po tych wykonach ostatnie słowo należało do jurorów. Kuba i Czesław postawili na wokalistki, Maja wstrzymała się od głosu, a Avocado pożegnali się z show.
Patrz też: X Factor. SYLWETKI uczestników show. 9 finalistów powalczy o 100 tys. zł i kontrakt płytowy ZDJĘCIA