Gdy tylko Bartek Wilniewicz przyszedł na casting do 7. edycji YOU CAN DANCE, to podbił serca jurorów. Szczególnie wzruszyła wszystkich jego historia - chłopak pochodzi z niebogatej rodziny i pracuje jako murarz. Jednak jego największą pasją jest taniec. Kinga Rusin okrzyknęła Bartka mianem polskiego Billy' Elliota.
Jednak Bartek od początku wykazywał głównie zapał i wielkie serce do tańca, jednak brakowało mu techniki. Mimo wszystko trzeba przyznać, że daleko zaszedł - odpadł z show dopiero w 12. odcinku.
Co ciekawe, gdy okazało się, że Bartek żegna się z programem, na scenę wszedł dyrektor szkoły artystycznej z Danii, który ufundował Bartkowi czteromiesięczny kurs tańca. Bartek płakał i dziękował. Nic dziwnego, w końcu to dla niego spora szansa. Jednak czy to jest sprawiedliwe w stosunku do innych uczestników, którzy odpadali z programu? Dlaczego tylko Bartka wyróżniono w ten sposób? Jak myślicie?
YOU CAN DANCE 7, odcinek 12. - Bartek Wilniewicz ODPADŁ, ale DOSTAŁ STYPENDIUM w szkole TAŃCA w DANII
2012-05-24
10:13
Bartek Wilniewicz i Asia Zwierzyńska okazali się najsłabsi w 12. odcinku i przez głosy widzów musieli pożegnać się z programem. Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - przynajmniej dla Bartka. Skromny chłopak otrzymał stypendium w szkole tańca w Danii!