Piąty odcinek YOU CAN DANCE 7 był niezwykle emocjonujący, ponieważ kandydaci walczyli o ostatnie bilety. Walka była zaciekła, lały się pot i łzy, na szczęście obyło się bez krwi. Pierwszym uczestnikiem, który podbił serca jurorów był Shin Tao czyli Radek Peciak. Chłopak od kilku lat jest bezdomny i mieszka w studiu tanecznym. W pewnym momencie swojego życia się zagubił. Dlatego robi teraz wszystko, by polepszyć swój byt. Shin zawsze pragnął być inny, nie chciał uczestniczyć w wyścigu szczurów. Marzy wyłącznie o tańcu, który jest dla niego drugim biciem serca.
Jurorzy byli zachwyceni występem Shao. Agustin Egurral otwarcie przyznał, że tancerz "jest mistrzem", a Kinga Rusin i Michał Piróg zgodnie stwierdzili, że "jest zaje****y". Chłopak oczywiście otrzymał bilet.
Co ciekawe, do Santa Cruz poleciała także Ania Matlewska. 16-latka wystąpiła w 4. odcinku show i wtedy napadem histerii próbowała przekonać jurorów, że zasługuje na bilet. Cała trójka była nieugięta, więc Ania spróbowała swoich sił jeszcze raz na castingu w Warszawie. Tym razem ze wszystkich sił próbowała powstrzymać łzy i opłaciło się! Ania dostała bilet, który był przeznaczony dla chłopaka. Jurorzy zmienili zdanie i wręczyli 16-latce przepustkę do spełnienia marzeń.
W 5. odcinku nie zabrakło także smutnej i ściskającej za serce historii. Opowiedzieli ją bracie bliźniacy - Stanisław i Ernest Koratyńscy. Gdy chłopcy byli mali, to ich mama zachorowała na ciężką chorobę. Wtedy to oni musieli stać się odpowiedzialni i musieli zająć się sobą. Niestety, do Santa Cruz poleciał tylko jeden z braci - Stanisław. Ernest okazał się być zbyt słaby.
Do Santa Cruz polecieli także: Karolina Dziemieszkiewicz oraz Artur Świrad.