- O tym, że pojadę na casting, zdecydowałem dzień wcześniej i wtedy też zacząłem układać solówkę. Wiedziełam, że to będzie jedno wielkie ryzyko, ale cóż - raz się żyje, spróbuję - napisał na swoim blogu Dominik Olechowski.
- Moment, kiedy już dostałem się na scenę wspominam najgorzej. Po 8 godzinach czekania, wymyśleniu solówki (bo nie miałem przygotowanej całej), kolejnych wywiadach i wypełnieniu byczej ankiety nadszedł główny casting. Stres doskwierał tak bardzo, że miałem problemy z koncentracją - dodaje.
Zobacz, jak relacjonowaliśmy cały trzeci odcinek You Can Dance
W trakcie programu przyznał, że jako nastolatek był uzależniony od gier komputerowych. Dopiero podczas jednej z rodzinnych kłótni wyszedł z domu... i po prostu zapisał się na kurs tańca. Jak zobaczyli oglądający YCD, opłaciło się - publiczność wiwatowała, a i jury zapaliło Dominikowi zielone światło.
- Dominik, słuchaj, ja uważam, że jesteś artystą przez duże "A". Potrafisz zamienić się w ten taniec. I to mi się strasznie podobało. ... Dlatego naprawdę dziękuję ci za dzisiejszy występ - mówił Augustin Egurrola.
Dominik Olechowski zatańczył do piosenki Augustana - Boston:
I choć jurorzy przyznali, że u Dominika dostrzegają pewne braki techniczne, to nie mogli odmówić mu wyjazdu do Cacablanki.
Jak podobał Wam się występ Dominika Olechowskiego?