Wszystko zaczęło się w połowie lutego, kiedy to Piróg podczas programu "Dzień Dobry TVN" stwierdził, że nastąpiły spore zmiany w jury. - Niespodzianka. Jest trzy i pół jurora - powiedział z uśmiechem. Wymowne, gromowładne spojrzenie Rusin, która też była gościem programu, mówiło samo za siebie. Od razu wybuchła afera. Wszyscy rozpisywali się i spekulowali, czy naprawdę chodziło o ciążę.
Sytuacja jeszcze nie ostygła, a Michał uderzył ponownie. Wczoraj w porannym programie TVN po pytaniu, co nowego Kinga jako oceniająca, wniosła do programu, odpowiedział: - Do tej pory to Agustin Egurrola był najgrubszy w jury, a teraz będzie zmiana.
Od razu do akcji wkroczyli prowadzący Marcin Prokop (34 l.) oraz Dorota Wellman (50 l.), którzy próbowali ostudzić atmosferę i prosili, aby nie rozpowszechniał informacji o domniemanej ciąży Kingi. Sama zainteresowana była wczoraj, o dziwo nieobecna. Czyżby była obrażona na swojego kolegę? Z rozmowy Piróga z Egurrolą wynikało, że jest na badaniach i nie może chodzić w szpilkach. Tylko tyle. Zaraz potem zmieniono temat...
Od razu po programie zadzwoniliśmy do Michała. Próbował wykręcić się ze swoich wypowiedzi, obracał wszystko w żart. - Ja nic nie wiem. Nigdy nie pamiętam tego, co mówię przed godziną 11 rano. Nie pamiętam, co mówiłem podczas programu poprzednim razem, ani teraz - uciął rozmowę.
- Michała trzeba traktować na specjalnych warunkach. Są tacy, którzy brali sobie jego słowa do serca. Ja tego nie robię i się nie przejmuję - skwitowała całą sprawę Kinga Rusin.
Przeczytaj koniecznie: You Can Dance: Rusin zadebiutowała mówiąc TAK tancerce erotycznej
Wczoraj wieczorem ruszył 6. sezon "You Can Dance - Po prostu tańcz". Na razie to był odcinek nagrywany jeszcze w grudniu. Aż strach pomyśleć, co będzie się działo, kiedy jurorzy spotkają się na żywo w studiu. Miejmy nadzieję, że do tego czasu wszystko już wróci do normy.