Polskie środowisko youtuberów jest ostatnio na cenzurowanym. Afera Pandora Gate zaczęła się od influencerki Olciak93, która zdradziła, że Stuu zalecał się do niej, gdy miała 13-14 lat. Potem ruszyła fala i wiele innych dziewczyn przerwało milczenie, także była partnerka youtubera o pseudonimie Gargamel, która wyjawiła, że stosował wobec niej przemoc, gdy miała 16 lat. Sprawą zajęło się dwóch znanych twórców internetowych - Sylwester Wardęga i Konopskyy. Film Mikołaj Tylko na YouTubie obejrzano już ponad 10 milionów razy!
Teraz youtuberzy złożyli dowody, którymi dysponują w prokuraturze. - Przekazaliśmy wszystkie dowody w sprawie #PandoraGate do prokuratury. Teraz już wszystko w rękach odpowiednich służb. W 2020 Justyna Sukanek zgłosiła sprawę na komisariacie niestety wtedy bez odpowiednich dowodów i bez namiaru na dziewczyny sprawy nie ruszono. Wierzymy, że tym razem będzie inaczej bo przygotowaliśmy obszerny materiał dowodowy i z tego co wiemy codziennie przesłuchiwani są kolejni świadkowie. Sprawa Stuu to jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Teraz czas złapać oddech i odpocząć psychicznie a potem jeśli starczy nam sił i odwagi trzeba będzie przejrzeć wnikliwie wszystkie maile i wiadomości. Drugi rozdział Pandory wygląda niestety jeszcze gorzej. Dawniej walczyliśmy między sobą, ale jak czas pokazał współpracując możemy zdziałać znacznie więcej - napisał Wardęga na X (dawny Twitter).
Sylwester Wardęga wkrótce potem poinformował o zatrzymaniu Stuu w sklepie w Luton. - Watahańczycy zatrzymali w sklepie w Luton podejrzanego (otrzymałem film). Przekazali go angielskiej policji. Jeśli policja w Anglii dostała już informacje od polskich służb, to prawdopodobnie jest zatrzymany. Jeśli polskie służby jeszcze ich nie powiadomiły (a to możliwe, bo policja pytała dziś o Stuu w Domu X), to mogli go wypuścić. Nie został pobity, a tylko zatrzymany i przekazany służbom - napisał w mediach społecznościowych.
Oświadczenie prawnika Stuarta "Stuu" Burtona
Zupełnie inaczej sprawę przedstawia prawnik Stuu. - Został napadnięty w Wielkiej Brytanii przez osobnika polskiego. To stało się w miejscu publicznym. Został przewieziony do szpitala. Był kopany po głowie, był duszony – oświadczył mecenas Tytus Jabłoński w rozmowie z portalem i.pl. Do zdarzenia miało dojść w środę 11 października przed godziną 20. - Sprawca wyzywał go od pedofili, od sk******nów. (Mówił), że mu wszystko powiedział Konopskyy na YouTube – dodawał Jabłoński. Całe zdarzenie miało zostać nagrane i przekazane policji.