Z grobu Krzysztofa Krawczyka zniknął Złoty Fryderyk. Co się stało z nagrodą?

2021-08-09 22:27

Krzysztof Krawczyk (+ 74 l.) nie zdążył odebrać Złotego Fryderyka, którym go uhonorowano w tym roku. Zrobiła to za niego jego żona Ewa, która wraz z jego przyjacielem Andrzejem Kosmalą zawiozła nagrodę na grób męża. Zdjęcia z cmentarza obiegły sieć. Niestety statuetka zniknęła z grobu artysty....

Ewa Krawczyk - pomogę Ci ale nie licz na miliony

i

Autor: forum Ewa Krawczyk - pomogę Ci ale nie licz na miliony

Do tej pory wielu nie może uwierzyć, że Krzysztof Krawczyk nie żyje. Od tej tragicznej informacji minęły cztery miesiące, ale dla jego ukochanej żony i bliskich, wspomnienia o nim wciąż są bardzo bolesne. Widać to było podczas odbierania przez wdowę Złotego Fryderyka, którego przyznano artyście jeszcze tuż przed jego śmiercią.

ZOBACZ KONIECZNIE: Grób Krzysztofa Krawczyka mocno się zmienił. Już nie ma morza zniczy 

Żona płacze na scenie

Krawczyk w swoim życiu odebrał wiele nagród, ale w tej kolekcji brakowało jednej - Złotego Fryderyka. W końcu na początku tego roku artysta dostał informację, że właśnie ta statuetka trafi do jego rąk podczas uroczystej gali. Niestety Krzysztof nie dożył tego momentu. W jego imieniu nagrodę odbierał przyjaciel i menager Andrzej Kosmala oraz żona Ewa, która przez łzy powiedziała tylko:

"Gdziekolwiek jesteś, tęsknie za tobą i bardzo cię kocham."

Bardziej wylewny był Kosmala, który swoje przemówienie zakończył pewną sugestią:

"Ewa w Grotnikach jest pewnie jeszcze trochę miejsca na nagrody dla Krzysztofa. Zabierz do waszych Grotnik tego Fryderyka. Odwiedź z tym Fryderykiem grób Krzysztofa... Chociaż on to wszystko zapewne stamtąd widzi."

PSYCHOTEST. Którą gwiazdą jesteś? Perfekcyjna jak Gosia Rozenek, czy wybuchowa jak Magda Gessler?

Pytanie 1 z 8
Najczęściej ubierasz się w:

Złotego Fryderyka już nie ma na grobie

Ewa wzięła sobie do serca słowa przyjaciela męża i zawiozła statuetkę na grób Krawczyka. Kosmala zrobił zdjęcia i poinformował fanów na Facebooku.

"Złoty Fryderyk już u Krzysztofa Krawczyka na grobie w Grotnikach. Ewa przywiozła Fryderyka, ludzie na cmentarzu oklaskami przywitali nagrodę!", napisał pod zdjęciem.

Fani Krawczyka z jednej strony się cieszyli, ale z drugiej byli zaniepokojeni tym, że tak ważna nagroda zostanie na cmentarzu i może paść łupem złodziei. I rzeczywiście Złoty Fryderyk zniknął z grobu artysty. Okazuje się jednak, że jest bezpieczny w domu Krzysztofa i Ewy, o czym również poinformował jego przyjaciel:

"Proszę się nie bać, Fryderyk pojechał do domu na półkę z nagrodami!", napisał na Facebooku.

Pogrzeb Andrzeja Krawczyka

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki