Z mężem kłóci się tylko w kuchni

2009-11-07 14:15

Melina Kanakaredes, gdy tylko wkracza do kuchni, od razu walczy ze swoim mężem Peterem Constantinidesem.

- Gdy mam ochotę na zwykłego hamburgera, muszę go zrobić sama, ale wcześniej muszę z Peterem stoczyć wojnę o kuchnię. Tylko o nią się kłócimy - zdradza aktorka. Jej koledzy z planu "Kryminalnych Zagadek Nowego Jorku" uwielbiają zaproszenia do jej domu, bo wiedzą, że czeka tam na nich prawdziwie królewska uczta przygotowana przez męża Meliny.

- Pogodziłam się z faktem, że to mężczyźni są najlepszymi kucharzami - śmieje się aktorka. - Rodzinną legendą stały się jego przygotowania do egzaminu do nowojorskiego Culinary Institute of America. Peter musiał wtedy zrobić siedem różnych serników, więc testował je na rodzinie i znajomych. Mój tato do dzisiaj nienawidzi serników - dodaje Melina.

Gdy była nastolatką, jej ojciec zawsze z dużym dystansem podchodził do jej nowych chłopaków. - Przedstawiałam mu swoich kolegów, a on poddawał ich testowi. Musieli szybko wypowiedzieć moje nazwisko. Jeśli potrafili, mogli się ze mną spotykać. Pamiętam, że raz zbuntowałam się przeciwko temu, co robi, mama wytłumaczyła mi wtedy, że tata po prostu boi się, że któryś z tych "amerykańskich gamoni" odbierze mu córeczkę - dodaje.

Aktorka znana jest z ogromnego zaangażowania w działalność charytatywną. Przemawiała na sympozjum "O lepsze jutro", której tematem były kobiety z imigranckich rodzin. Nie zawahała się i szybko przyłączyła do strajku hollywoodzkich scenarzystów na przełomie 2007 i 2008 roku. - Oni walczą o to, co im się naprawdę należy - mówiła Melina.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki