Piłkarz wraz z kolegami Piotrem Ś. (37 l.) i Jarosławem Ch. (34 l.) zeznawał przed koszalińskim sądem. Sprawa dotyczy bijatyki z policjantami w Mielnie.
- Mieli siedmiu świadków i podobno każdy z nich zeznawał, że nic nie widział. A to nie rokuje szybkiego zakończenia procesu - relacjonuje osoba przebywająca wtedy w sądzie.
W zeszłym tygodniu piłkarze nie dojechali na rozprawę, bo jak się okazało, zepsuł im się samochód. Teraz dowieźli też sędziemu wszystkie dokumenty potwierdzające nieszczęśliwy wypadek.