Smith od linii dostał co prawda rekompensatę w wysokości 100 dolarów i bilet na inny dostosowany do jego gabarytów samolot, ale to go nie zadowoliło. Reżyser rozpoczął krucjatę przeciwko liniom lotniczym, które dyskryminują otyłych.
- Jestem gruby, ale to nie znaczy, że można mnie wyrzucić z samolotu - taki wpis umieścił na jednym z portali. I zaczęła się burza, bo wielu otyłych Amerykanów zaczęło aktywnie wspierać reżysera w jego walce.