Żeby chłopak mógł się wyciszyć i nawrócić, troskliwy tata Marek Koterski (66 l.) zaciągnął Miśka do kościoła.
Ale nie było łatwo. Misiek, jak widać na załączonych zdjęciach, wcale iść nie chciał. Zapierał się, używał aktorskich talentów. Ale papa był nieugięty.
Widocznie Koterski senior, znany reżyser, uznał, że synowi tego trzeba. Bo Misiek miał ostatnio kłopoty. Media zastanawiały się, czy nie wrócił do narkotyków. Jego eks-szefowa, Nina Terentiew (62 l.), zawiesiła jego program, dając mu do zrozumienia, że czas, by dojrzał. Misiek poszedł więc do kościoła i... ukląkł przy ołtarzu. Widać, że było mu tam dobrze, bo na jego twarz wrócił uśmiech. A gdy wyszedł ze świątyni, był pełen spokoju. - Niepotrzebnie się bałem - zdaje się mówić jego mina.