Na razie nie są znane szczegóły producji, ale Jennifer spotkała się z Woodym Allenem (73 l.) na kolacji w towarzystwie swojego agenta. Reżyser i aktorka postanowili porozmawiać o ewentualnej współpracy w ekskluzywnej restauracji "Madeo" w Los Angeles.
- Woody nie pokazał jej całego scenariusza, a jedynie pięć, czy sześć kartek dialogów. Jennifer czytając je, głośno się śmiała. Gdy skończyła czytać Allen zabrał notatki. Jennifer nie dostała ich do domu - mówi świadek zdarzenia magazynowi "OK!".
Takie zachowanie reżysera świadczy najprawdopodobniej o tym, że jeszcze nie zdecydował się, czy zaangażować Aniston do najnowszego projektu. Wiadomo, że zawsze bardzo skrupulatnie wybiera obsadę do filmu. Ostatnią jego muzą, która wystąpiła w kilku produkcjach (m.in. "Scoop", "Wszystko gra"), była Scarlett Johansson.
Trzymamy kciuki za Jen. We wcześniejszych filamch pokazała już, że ma talent komediowy.