Małgorzata Zajączkowska 16 lat mieszkała za granicą. Po emigracji do Francji osiadła w Stanach Zjednoczonych, gdzie przyszedł na świat jej syn. W USA rozwijała swoją karierę aktorską - grała w filmach i w teatrze. Miała nawet szansę wystąpić u boku Ala Pacino, ale o wszystkim zadecydowało... spóźnienie.
"To był film w gwiazdorskiej obsadzie, ale dokładnie nie wiem, z kim miałam w nim grać. Po pierwszym etapie zdjęć próbnych zadzwoniono do mojego agenta, mówiąc, że jestem faworytką do roli. Powiedzieli, że będzie druga tura, z udziałem reżysera i producentów. Niestety, spóźniłam się" - przyznała w rozmowie z "Twoje Imperium".
Aktorka powiedziała również, że dzięki temu dostała nauczkę na całe życie. Do tamtej produkcji wybrano inną aktorkę, a ona straciła szansę na rolę w bardzo dużym i bardzo głośnym projekcie.