Palenie śmieci jest nielegalne i zatruwa środowisko, ale przede wszystkim ludzi. Cezary Żak w czasie majówki nic sobie z tego nie robił. Jak informowaliśmy w „Super Expressie”, gwiazdor serialu „Ranczo” rozpalił ognisko w swoim ogrodzie na Mazurach. Palił w nim folie, plastiki i styropian. „Który z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem” – napisał na Facebooku po naszym artykule. W ten sposób zasugerował, że inni ludzie robią to samo. Kiedy coraz więcej fanów zaczęło potępiać jego zachowanie, aktor ponownie zabrał głos i wreszcie przeprosił. „A wszystkich tych z Państwa, którzy czują się oburzeni i zniesmaczeni moim karygodnym zachowaniem, bardzo przepraszam” – napisał i dodał zdjęcie z uśmieszkiem na twarzy. Ludzie wyczuli, że przeprosiny nie są szczere.
ZOBACZ: Prokuratura nie odpuści Beacie Kozidrak! Wokalistka Bajmu znowu stanie przed sądem?
„Te przeprosiny są tak nieszczere, że aż szydercze. Nie wiem, co trzeba mieć w głowie, żeby takie rzeczy do ogniska wrzucać i truć nie tylko siebie, ale i innych” – napisał jeden z internautów.
Zachowaniem aktora oburzony jest również ks. Koplewski.
– Czytałem artykuł w „Super Expressie” i zdziwiłem się, że pan Cezary jest skłonny do takich rzeczy. Bardzo go lubię jako aktora, ale trucie ludzi to grzech. Piąte przykazanie mówi „nie zabijaj”, a palenie plastiku jest rakotwórcze, to trucizna. To grzech nie tylko względem natury, lecz także względem ludzi, którzy tam mieszkają. Nawet w piecach nie można palić. Tyle się mówi o czystości klimatu, o segregacji śmieci. Nie stać go? – zastanawia się duchowny. – Nie potępiam człowieka, tylko jego czyn. Pan Cezary powinien oczywiście przeprosić sąsiadów – dodaje duchowny.