W czwartek, 11 stycznia, w Warszawie odbył się "Protest Wolnych Polaków", firmowany przez polityków Prawa i Sprawiedliwości. Padały na nim różne hasła - okrzyki "wolne media" czy te wspierające Macieja Wąsika oraz Mariusza Kamińskiego. Już po wydarzeniu zaczęła się też gorąca dyskusja na temat frekwencji. Jedni mówili, że przyszło niecałe 40 tysięcy osób, inni, że 100 tysięcy, a jeszcze inni grzmieli: 300 tysięcy. Znaleźli się nawet tacy, którzy hucznie ogłosili, że w stolicy protestowało pół miliona Polek i Polaków. Każdy miał więc swoją rzeczywistość. Media relacjonowały przebieg manifestacji, a wśród nich znalazła się Telewizja Republika. Danuta Holecka, jej nowa twarz, którą została po odejściu z TVP, prowadziła relację z wydarzenia, łącząc się z obecnym na miejscu pracownikiem stacji, Adrianem Boreckim. Wtedy doszło do niespodziewanych problemów i wpadki.
Zakłopotana "Danusia" Holecka zaliczyła wpadkę w Telewizji Republika. "To przez te 300 tysięcy osób"
Danuta Holecka próbowała połączyć się z Boreckim, ale pracownicy nie mogli się porozumieć. - Adrianie, czy mnie słyszysz? - wołała Holecka, lecz nie uzyskała odpowiedzi. Przez chwilę trwała niezręczna cisza, ale prezenterka się nie poddawała. - Chyba wystąpił jakiś kłopot, yyy, z połączeniem. (...) Halo, halo, czy się słyszymy? - dopytywała. Wtedy, po chwili, Adrian Borecki zabrał głos.
- Tak, tak, Danusiu, słyszymy się - zwrócił się Adrian Borecki do Danuty Holeckiej, w dość nieprofesjonalny sposób zdrabniając na antenie jej imię, co nie umknęło uwadze komentujących.
Szybko wyjaśniono, czemu doszło do takich utrudnień. - Mamy ograniczoną komunikację. Te kłopoty wynikają z tego, że jest ponad 300 tys. ludzi. Łączność jest bardzo ograniczona. Adrian Borecki jest z tymi ludźmi od początku protestu - stwierdziła rozbrajająco Danuta Holecka. Ale wtedy znowu doszło do wpadki, bo pracownicy Telewizji Republika zaczęli mówić w tym samym czasie, wchodzili sobie w słowo. Ostatecznie, szczęśliwie, doszli do porozumienia. Cóż, nawet najlepszym się zdarza, prawda?
Telewizja Republika z rekordową oglądalnością. "Imponujące wyniki"
Po tym, jak nowa władza po wygranych wyborach zaczęła wprowadzać zmiany w mediach publicznych, Telewizja Republika zaczęła bić rekordy oglądalności. Po dołączeniu do zespołu Danuty Holeckiej, wyniki wzrosły jeszcze bardziej. Ale eksperci wskazują, że raczej jest to efekt zmian w TVP - stali widzowie, przyzwyczajeni do poprzedniej formy, po prostu przenieśli się na Telewizję Republika, wiedząc, że w telewizji publicznej nie dostaną już tego, co do tej pory lubili/cenili. Wszyscy zastanawiają się, czy dobra passa Telewizji Republika się utrzyma. Czas pokaże.