Ostatnie miesiące upłynęły pod znakiem zaskakujących zachowań Antka Królikowskiego. Najpierw wybuchł skandal związany z porzuceniem przez niego ciężarnej żony Joanny Opozdy. Później doszła afera z organizowaną przez niego walką MMA, w której miały wystąpić sobowtóry Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina. Ten pomysł Antka spotkał się z ogromną krytyką i większość jego znajomych z branży odwróciła się od niego. Później Królikowski ujawnił, że jest chory na stwardnienie rozsiane. Wreszcie ogłosił, że na jakiś czas znika z życia publicznego, żeby zająć się swoim zdrowiem.
Antek może liczyć na Zakościelnego
Gdy większość kolegów z branży w ostrych słowach komentowało zachowania Antka, Maciej Zakościelny nie uczestniczył w tej internetowej burzy. Dopiero teraz zabrał głos. Aktor nie ma wątpliwości, że jego kolega jest wspaniałym człowiekiem. - Mamy kontakt. Od Diagnozy, Dywizjonu 303, w którym Antek pięknie zagrał i bardzo mi pomógł swoją obecnością, swoim warsztatem, tą umiejętnością tylko jemu znaną i bycia fajnym partnerem, to bardzo się polubiliśmy. On wie, że może na mnie liczyć, zawsze. Prawda, Antek? - powiedział w rozmowie z jastrzabpost.pl. Stara się tłumaczyć jego zachowania:
- Nie wiem jakie były jego intencje, myślę, że tylko dobre i pozytywne, bo to jest wspaniały kolega i człowiek. Jeżeli jest na niego nagonka, to myślę, że temu człowiekowi trzeba wybaczyć różne rzeczy, bo to jest fajny gość. Taki człowiek, na którego można liczyć. Dobrze wychowany – wciąż młody człowiek, fajny kolega. Myślę, że rodzinnie też nie ma mu nikt nic do zarzucenia, to jest fajny brat, syn i wujek, i tata.