Jeszcze niedawno Tomek cieszył się, że TVN przygotowuje nowy serial z jego udziałem. Po emisji jednego odcinka nie podjęto jednak decyzji o kontynuacji formatu. - Pamiętam, że nagrywaliśmy pilotażowy odcinek. Nie kręciliśmy kolejnych - tłumaczy teraz Karolak w rozmowie z "Super Expressem".
Podczas gdy jedni płaczą, drudzy się cieszą - koniec "Kaprysu losu" oznacza, że zobaczymy inny serial, z Zakościelnym i Mają Ostaszewską (45 l.) w rolach głównych. Na dniach aktorzy wchodzą na plan.
ZOBACZ: Maja Ostaszewska i Maciej Zakościelny w nowym serialu TVN