Załamana Sandra Kubicka nawiązuje do wypowiedzi przedstawiciela Ministerstwa Zdrowia
Sandra Kubicka kilka miesięcy temu powitała na świecie swoje pierwsze dziecko. Synek, Leonard urodził się przedwcześnie w 33. tygodniu ciąży i w związku z tym przez długi czas przebywał w szpitalu. "Nasze pierwsze wspólne chwile nie były takie jak sobie wymarzyliśmy, ale mamy całe życie przed sobą, aby to nadrobić" - napisała wówczas modelka. Chłopczyk z racji na wcześniactwo, pierwsze tygodnie życia spędził w szpitalu. I choć od narodzin Leosia minęło niemal pół roku, to Kubicka wróciła pamięcią do pierwszych dni życia swojego synka. Powodem były słowa wypowiedziane przez przedstawiciela Ministerstwa Zdrowia podczas posiedzenia Sejmu.
Każdy pacjent chorujący na hemofilię ma dostęp do czynnika krzepnięcia krwi. Natomiast jeśli chodzi o kwestię komfortu, (...) czyli podanie podskórne, przedłużone, to jest rzecz, że tak powiem, drugorzędna.
- stwierdził na nagraniu.
Ta wypowiedź niesamowicie oburzyła modelkę, która od razu nawiązała do swoich przeżyć, jakich doświadczyła podczas pobytu syna na oddziale neonatologicznym.
Ja jestem mamą wcześniaka i spędziłam z Leośkiem sporo czasu na oddziale neonatologicznym, zanim on wyszedł ze szpitala [...] Musiałam słuchać swojego dziecka codziennie płaczącego z bólu, bo miał pobieraną krew. Codziennie wbijano mu się do żyły. Miał wsadzane różne rurki i ja płakałam razem z nim.
- zaznaczyła Kubicka.
Modelka pokazała zdjęcie synka ze szpitala. Fotografia chwyta ze serce
Modelka wspominając ciężkie chwile z pobytu synka w szpitalu tuż po narodzinach, zamieściła też zdjęcie z pierwszych dni jego życia. Ta fotografia chwyta za serce. "Komfort pacjenta jest drugorzędny? Wstyd" - podpisała zdjęcie. Jednocześnie ostro skrytykowała wypowiedź polityka.
Nie wyobrażam sobie jako matka, że musisz słuchać codziennie swojego dziecka, które płacze, bo lek musi być podawany dożylnie. I myślę, że nawet dla nas, dorosłych osób, nie jest to nic przyjemnego. (...) A można by było podać inaczej. Kwestia komfortu. Ręce opadają, naprawdę [...] To, że dziecko jest małe, nie oznacza, że nie odczuwa bólu.
- grzmi celebrytka.