Krzysztof Zalewski śmiało wypowiada się na tematy społeczne i polityczne. Przypomnijmy, że podczas rozdania Fryderyków 2021 pocałował na scenie muzyka Ralpha Kamińskiego, a odbierając nagrodę przemowę podsumował: - Pięć gwiazdek, trzy gwiazdki i Konfederację. Trzymajcie się - nawiązał do słynnego skrótu, za który obecna władza w Polsce mogłaby się obrazić. Na koncertach Zalewskiego często pojawia się też tęczowa flaga, a także czerwony piorun, który stał się symbolem Strajku Kobiet. Niestety, podczas występu w Żywcu otrzymał kartkę z napisem: Bez flag. Podczas koncertu nawiązał do tego zakazu:
ZOBACZ: Roksana Węgiel nie chce się zestarzeć! Wokalistka szczerze o dojrzewaniu
- Więc nie ma flag. Ale wiecie, jaką flagę chciałbym teraz powiesić? Taką, która głośno i wyraźnie mówi, że miłość nie wyklucza. Miłość to miłość. Nawet w tym temacie zaśpiewał kiedyś Kurt [Cobain - red.] - mówił muzyk. Następnie Krzysztof Zalewski zaśpiewał fragment "All Apologies" Nirvany. Publiczność usłyszała wersy: What else should I say?/Everyone is gay.
Zalewski o Afganistanie. Męskie Granie w Żywcu
To jednak nie jedyny palący temat, który poruszył podczas występu. Zalewski odniósł się także do sytuacji w Afganistanie i osób koczujących na granicy polsko-białoruskiej: - Słuchajcie, to jest impreza muzyczna. Mówimy tu [na Męskim Graniu - red.] o muzyce, nie dotykamy politycznych tematów, jednakowoż to, co się dzieje na naszych granicach, jakoś przyprawia mnie o smutek, więc pomyślałem sobie, że zagramy tę piosenkę - zapowiedział swój utwór "Uchodźca".
SPRAWDŹ: Magda Gessler chce zakazów dla niezaszczepionych! Jej słowa wywołają burzę