- Po prostu młodym nie zawsze chce się tak ciężko pracować jak nam. To jest trudna robota w nielimitowanych godzinach, dosyć słabo opłacana wbrew pozorom - wyznaje Monika Zamachowska, dawniej Richardson. - Ja wiem, że krążą legendy o tym, ile zarabiamy. Ludziom się wydaje, że w telewizji są kontrakty na poziomie 30-40 tys. miesięcznie, kto ma taki kontrakt? Może 8-10 lat temu ktoś taki miał, teraz na rynku wiele się zmieniło. Zarabiamy po kilkaset złotych za poważny materiał do programu, scenariusz, zdjęcia, montaż. Taka jest rzeczywistość - dodaje ze smutkiem.
Zobacz także: Monika i Zbigniew Zamachowscy pozują, siedząc na Pomniku Pomordowanych Żydów Europy