Upływający czas nie ma litości. Nawet dla tak utalentowanych aktorów. Ale starzenie się nie jest modne w świecie show-biznesu. Dotkliwie przekonał się o tym Zamachowski. Okazało się, że jego zmarszczki zniechęcają reżyserów do zatrudniania go.
- Z nieznanych mi powodów od trzech lat nie zagrałem żadnej roli w filmie i tak sobie tkwię w oczekiwaniu, w trybie stand-by, próbując się nie użalać i realizując się na innych polach - mówi z żalem popularny "Zbig" w wywiadzie dla magazynu "Film".
Okazuje się, że powodem braku jego osoby w wielkich produkcjach filmowych jest wiek aktora.
Zamachowski usłyszał, że ma zrobić sobie botoks
- Kiedy rok temu zanosiło się na pewien projekt, to od reżysera dostałem informację, która wydała mi się żartem: może w związku z upływem czasu Zamachowski powinien poddać się jakimś zabiegom typu botoks albo jakaś operacja plastyczna... Myślałem, że śnię. Pozostaje mi więc z pokorą czekać, aż się zestarzeję na tyle, że żaden botoks nic już nie zmieni i ktoś jednak zechce zaryzykować i zostanę obasadzony bez konieczności poddawania się zabiegom chirurgicznym - dodaje podłamany aktor.
Zamachowski na razie nie narzeka na brak gotówki. Jednak cały czas marzy o kinowych produkcjach.
- Nie powiem, żeby mnie ta banicja z filmu nie dotykała, bo nie znajduję jej powodów. Nie ukrywam, że stanąłbym sobie przed kamerą w polskim filmie - wyznaje aktor.
Miejmy więc nadzieję, że mimo pomarszczonej twarzy "Zbig" będzie nas czarował na ekranach kin, jak to przed laty bywało.
Shrek to Zbigniew Zamachowski!
Jest niezwykle uzdolniony. Oprócz aktorstwa dobrze radzi sobie z komponowaniem muzyki i pisaniem piosenek. Ma na swoim koncie ponad 20 medali i wyróżnień. Sławę zyskał rolami w "Ucieczce z kina Wolność", "Pułkowniku Kwiatkowskim" i "Ogniem i mieczem". To jego głosem mówi Shrek!